Na wniosek prokuratury szczecińska policja zażądała danych dyrektorów Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego, którzy pozwolili kobietom wyjść z pracy na demonstrację w obronie ich praw.
Jeśli wszczynane są śledztwa w związku ze zwykłym korzystaniem ludzi z praw obywatelskich to znaczy, że nie tylko z demokracją, ale i z tą władzą jest coś nie tak. Z wielkim zdumieniem otrzymaliśmy zawiadomienie z policji, że tego typu śledztwo jest prowadzone z prośbą o podanie danych dyrektorów, którzy mogli potencjalnie udzielić takich urlopów – mówi Olgierd Geblewicz – Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego.
To pokłosie wydarzeń, kiedy przez polskie miasta, także przez Szczecin, przetaczały się codziennie demonstracje w obronie praw kobiet.