– Jeżeli karetka pojedzie z pacjentem do Szczecina czy Gryfic to zostaje jedna. Gdy w takim mieście zdarzą się dwa przypadki, gdzie musi interweniować pogotowie, do jednego z nich musi jechać straż pożarna – wyjaśnia prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.
Trzecia karetka w nadmorskim mieście pojawia się tylko w sezonie letnim. – To zdecydowanie za krótko. Skończył się ten ścisły sezon i karetka wraca do Szczecina. Ja dbam o zdrowie nie tylko mieszkańców, ale i turystów – dodaje włodarz Świnoujścia
Według przepisów, trzy karetki są lokowane w miastach powyżej 50 tysięcy mieszkańców, a to oznacza, że w Świnoujściu brakuje około 9 tysięcy osób. Przepis ten nie bierze jednak pod uwagę osób niezameldowanych i turystów. Szacuje się, że latem w mieście przebywa nawet 100 tysięcy osób.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: