Policja nie może karać za bieganie lub jazdę na rowerze – alarmują prawnicy. Podstawą ku temu byłoby jedynie wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, a na to rozwiązanie rząd póki co się nie zdecydował – mówi Weronika Grzelak – prawniczka.
– Podstawą do wydawania takich zakazów byłoby jedynie wprowadzenie jednego z trzech stanów nadzwyczajnych, które przewiduje Konstytucja. Przepisy konstytucyjne przedstawiają gotowe rozwiązania dla tej sytuacji, w której się teraz znajdujemy, jednak wprowadzenie jednego z trzech stanów nadzwyczajnych jest dla obecnej władzy niewygodne. W środowisku prawniczym trwają cały czas dyskusje, jak interpretować te przepisy, a jest to spowodowane bałaganem i niechlujstwem legislacyjnym – twierdzi Weronika Grzelak.
Ograniczenie praw nie dotyczy oczywiście osób przebywających na kwarantannie lub zakażonych koronawirusem. W tych przypadkach złamanie zasad zagrożone jest karą administracyjną.
– Na pewno musimy pamiętać o tym, że nie możemy ograniczać praw człowieka, swobód obywatelskich w drodze aktu wykonawczego. Oczywiście nie mówimy tu o sytuacji, kiedy nałożona na nas zostaje obowiązkowa kwarantanna czy przebywamy w izolacji z powodu choroby – dodaje prawnik.
Kara administracyjna nałożona przez Sanepid może sięgać nawet 30 tysięcy złotych.
Posłuchaj całej rozmowy z prawnikiem: