Od rana w Stargardzie w hali przy ul. Pierwszej Brygady 35 działa punkt, do którego codziennie od 8:00 do 18:00 można przywozić dary dla powodzian. O jego utworzeniu zdecydowali wspólnie prezydent Rafał Zając i starosta stargardzki Iwona Wiśniewska.
W całym kraju wojewodowie organizowali spotkania, na których ustalono koordynację działań, które mają spowodować, że pomoc będzie trafiała tam, gdzie powinna trafiać. Zbiórek jest bardzo dużo, na terenie Stargardu zbierają szkoły, zbierają organizacje pozarządowe, zbierają kibice i to bardzo dobrze. Na terenie miasta Stargard, punkt powiatowo-miejski działa przy ulicy 1 Brygady 35. Tam przy rampie znajduje się magazyn, w którym zbierane są wszystkie potrzebne artykuły i one, to jest bardzo ważne, będą przekazywane nie bezpośrednio na tereny dolnośląskiego czy opolskiego, ale do Polskiego Czerwonego Krzyża, który został wybrany jako organizacja podstawowa do skoordynowania działań na terenie całego kraju. Zebrane dary przekazane zostaną do Szczecina i to Szczecin będzie bezpośrednio transportował wszystkie artykuły – wyjaśnia Zdzisław Rygiel, sekretarz Miasta Stargard
Istotną kwestią jest koordynacja działań pomocowych, szczególnie mając w pamięci czas powodzi stulecia.
Ludzie chcą pomóc z dobroci serca, chcą wiedzieć, że ich pomoc dotrze do ludzi potrzebujących. Z tamtych lat mamy trochę niedobrych doświadczeń, pomoc trafiała w sposób zupełnie nieskoordynowany, była czasem źle wykorzystywana, stąd uważam, że taka koordynacja jest niezbędna. Jesteśmy już po wielu doświadczeniach i uważamy, że jeżeli ktoś chce rzeczywiście wiedzieć, że pomoc trafi tam, gdzie potrzeba, to PCK jest najlepszym miejscem do koordynacji i wtedy będzie pewny, że pomoc dotrze do ludzi, którzy najbardziej jej potrzebują na południu Polski – tłumaczy Marek Stankiewicz, wicestarosta stargardzki
Starosta Iwona Wiśniewska jest dumna z tego, że stargardzianie tak chętnie włączyli się w pomoc powodzianom.
Obserwuję ogromną aktywność mieszkańców powiatu stargardzkiego. Nawet w najmniejszych sołectwach gromadzone są rzeczy, które, zdaniem darczyńców, mogą przydać się osobom dotkniętym powodzią. Serce rośnie, widząc taką mobilizację, ale myślę, że nie jest to pierwsze wydarzenie, które pokazuje, że jako ludzie doskonale rozumiemy potrzebę niesienia pomocy, zwłaszcza gdy ktoś znajduje się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Z taką właśnie sytuacją mamy teraz do czynienia na południu kraju – podkreśla Iwona Wiśniewska
Powiat stargardzki planuje przekazanie 50 tys. złotych na odbudowę DPS-u w Bystrzycy Kłodzkiej, natomiast Miasto Stargard rano wysłało pierwszy transport podstawowych artykułów do Głuchołaz. Przygotowywana jest również pomoc finansowa, o tym jednak muszą zdecydować radni.