Stargardzianie przegrali na własnym parkiecie ze Startem Lublin 71:83.
Mecz odbył się bez udziału publiczności w związku z zakazem związanym z koronawirusem. Ubolewali nad tym wszyscy – sami kibice, ale także zawodnicy i trenerzy obu ekip.
– Po to trenujemy i jesteśmy w tym mieście, aby takie mecze grać przy kibicach. Zabrakło nam wsparcia – skomentował trener Jacek Winnicki.
Kibicom, którzy czekali na pierwszy po dłuższej przerwie mecz w swojej hali, pozostało oglądanie spotkania w telewizji lub dopingowanie… przed halą.
Stargardzianie w tym meczu nie prowadzili ani przez moment. Zawiódł najlepszy strzelec Ray Cowels, który zdobył zaledwie 8 punktów, na słabej skuteczności – 2/13 z gry. Dla gospodarzy najlepiej punktowali Polacy: Śnieg, Kostrzewski i Młynarski. Odpowiednio 17, 16 i 14 punktów.
W drużynie z Lublina zagrało dwóch koszykarzy, którzy w tamtym sezonie występowali w Spójni: Jimmie Taylor i Tweety Carter.