Piotr Piwowarczyk o tym, jak obecnie wygląda życie w stolicy Ukrainy

Naszym dzisiejszym gościem Rozmowy Dnia jest Piotr Piwowarczyk, prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej, który wraz z innymi osobami pojechał z dostawą lekarstw do dziecięcego szpitala onkologicznego. Odbyło się to w inny sposób niż zwykle, ponieważ dary te nie zostały przekazane na granicy, lecz w docelowym miejscu – w szpitalu. Dzięki temu wszyscy mieli pewność, że leki trafiły do potrzebujących osób i placówek. 

Lwów jest ewidentnie zapchany po sufit darami. W takich miejscowościach jak Biała Cerkiew nie ma już podstawowych środków, takich jak na przykład chleb, bo w sklepach zostały tak naprawdę buraki i marchew. Te potrzeby są olbrzymie i tam zaczyna się prawdziwy kryzys humanitarny.

– Piotr Piwowarczyk mówił o potrzebach innych miast niż Lwów czy Kijów.

Nie wiem czy można mówić o życiu w Kijowie, bo to miasto tak naprawdę jest martwe. Poza tym, że jest przepiękne i trafiliśmy na piękną, słoneczną, mroźną pogodę, to miasto pełne wojska, barykad.

– Opowiedział o mieście, które zastał podczas krótkiego pobytu.

Posłuchaj Rozmowy Dnia: