– Popieram protest nauczycieli, natomiast nie popieram strajku. Uważam, że ten strajk w sferze publicznej zawsze dotyka mieszkańców. Nawet jak strajkują pielęgniarki, to w klinikach rządowych nie strajkują. To zawsze będzie dotykało tych ludzi na dole. To nie jest strajk przy produkcji samochodów, tylko przy ważnej dla nas przestrzeni – mówi prezydent Szczecina.
Polityk rządzący Szczecinem przekonuje, że tocząca się obecnie dyskusja nie powinna dotyczyć wyłącznie płac w systemie edukacji.
– Ta dyskusja musi być znacznie szersza. Płace są dziś ważne, ale to nie jest kwestia dania tylko tysiąca złotych – mówi prezydent Szczecina.
Prezydent Szczecina jest przekonany, że obecnie edukacja szkolna nie spełnia oczekiwań obywateli.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: