Dyskusja na temat obecności obcokrajowców w Polsce, szczególnie w kontekście nielegalnych migrantów oraz rynku pracy, nie traci na intensywności. Po wpisie posła Artura Szałabawki, kolejny polityk Prawa i Sprawiedliwości z województwa zachodniopomorskiego zabrał głos w tej sprawie. Tym razem radna Sejmiku Zachodniopomorskiego, Agnieszka Kurzawa, opublikowała w mediach społecznościowych nagranie przedstawiające grupę obcokrajowców czekających na autobus pracowniczy.
Do filmu dodała pytanie: „Czy to już pierwsza transza z Niemiec?”, co mogło sugerować, że są to nielegalni migranci przybywający z zachodniej granicy. W rozmowie z Twoim Radiem radna przyznała jednak, że nie ma pewności co do ich pochodzenia.
„Cały czas słyszymy, że do nas nie przyjeżdżają z Niemiec imigranci. Nie wiem, czy to są z Niemiec imigranci, czy skąd. Widzimy na ulicach coraz więcej obcokrajowców, liczne grupy są spotykane. Trzeba się zastanowić, czy przypadkiem nie zabierają miejsc pracy Polakom. Wiemy też, że w ostatnich miesiącach bezrobocie rośnie i czy chcemy mieć siłę roboczą z zagranicy, czy jednak postawimy na polskich pracowników. Nie jest to podgrzewanie atmosfery na cudzoziemców, ale realny ogląd na sytuację, na to, że jest ich coraz więcej.” – wyjaśniła Agnieszka Kurzawa
Wypowiedź radnej wpisuje się w narrację Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie w okresie kampanijnym o zagrożeniach związanych z obecnością obcokrajowców w Polsce oraz masowych relokacjach nielegalnych uchodźców z Niemiec. Twierdzenia te nie znajdują jednak potwierdzenia w twardych danych.
Słowa radnej wpisują się w szerszą debatę na temat imigracji i jej wpływu na rynek pracy w Polsce. Z jednej strony, przedsiębiorcy podkreślają, że wielu sektorom brakuje rąk do pracy, a obcokrajowcy, głównie z Ukrainy, Białorusi czy Azji, wypełniają luki kadrowe. Z drugiej strony, przeciwnicy masowej imigracji wskazują na wzrost konkurencji na rynku pracy i ewentualne zagrożenie dla polskich pracowników.
Foto: Agnieszka Kurzawa – Radna Sejmiku Zachodniopomorskiego
