Pandemia nie wpłynęła znacząco na rynek nieruchomości w regionie. Dziś widzimy, że nie sprawdziły się przewidywania części ekspertów i ceny czterech kątów utrzymują się na poziomie sprzed kilkunastu tygodni.
Deweloperzy już zacierają ręce, ponieważ zainteresowaniem zakupem mieszkania wróciło do stanu normalnego.
– Faktycznie w trakcie pandemii ludzie troszkę na początku odłożyli swoje plany inwestycyjne. Było to jednak tak tylko przez pierwszy miesiąc, gdzie faktycznie wszystko umilkło. W tym czasie kupujący liczyli na spadek cen mieszkań, na tzw. okazje – mówi Iweta Burda z biura nieruchomości Expert.
Do spadku cen – do wartości choćby tych sprzed roku – jednak nie doszło.
– Jeśli chodzi o nasz region to ceny zostały wysoko postawione jakiś czas temu, bo w przeciągu 12 miesięcy wzrosły one o około 20 procent. Jeszcze rok temu za dwupokojowe mieszkanie płaciliśmy od 150 do 180 tysięcy. Na dzień dzisiejszy są to kwoty od 200 do 250 tysięcy. Rynek deweloperski pierwotny wzrósł o około 800 złotych na metrze kwadratowym – dodaje Iweta Burda.
Duży popyt na mieszkania powoduje, że na razie nie powinniśmy myśleć o spadku cen nieruchomości.