OTOZ Animals Szczecin: Minister Rolnictwa zamierza zniszczyć ratowanie zwierząt w Polsce

 Minister Rolnictwa zamierza zniszczyć ratowanie zwierząt w Polsce – czytamy na facebooku OTOZ Animals Inspektorat Szczecin. W zamieszczonym tekście, przeczytać możemy, że Kowalczyk chce zabronić ratowania maltretowanych zwierząt przez fundacje i stowarzyszenia.
“Henryk Kowalczyk, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce zabronić organizacjom ratowania maltretowanych zwierząt przez ich oprawców chcąc zakazać przeprowadzania interwencji w przypadkach ewidentnego znęcania się!
W latach 2019-20 inspektorzy ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals dokonali przejęcia blisko 4,5 tysiąca zwierząt od osób, które niehumanitarnie traktowali zwierzęta. Dane z 30 organizacji ochrony zwierząt mówią o 12 tysiącach odebranych zwierząt, 12 tysięcy okrutnie traktowanych istnień, które ratują organizacje walczące o prawa zwierząt.
Codziennie zalewani jesteśmy zgłoszeniami dotyczącymi złego traktowania zwierząt.
W celu zapewnienia pomocy zwierzętom musimy przygotować dla nich miejsca, pożywienie, odpowiednią opiekę weterynaryjną oraz opiekunów kochających zwierzęta.
Z pewnością część ludzi, w tym minister Kowalczyk, stwierdzi, iż ochroną zwierząt powinny zająć się instytucje państwowe do tego powołane, jak inspekcja weterynaryjna, czy też policja.
Niestety w 99% przypadkach funkcjonariusze policji bądź straż gminna nie są w stanie podjąć właściwej interwencji, tłumacząc się brakiem kompetencji do oceny danej sytuacji.
Podstawowym zadaniem państwowej inspekcji weterynaryjnej jest kontrola produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego.
Poza tym instytucja ta nie posiada przystosowanego transportu do przewozu uratowanych zwierząt, brakuje również prawnej możliwości ich odbioru w trybie natychmiastowym. Brak również miejsc dla potencjalnie odebranych zwierząt do czasu wydania decyzji administracyjnej.
Według danych państwowej inspekcji weterynaryjnej, organ ten, w ciągu roku jest w stanie przeprowadzić kontrole dobrostanu zwierząt zaledwie od 5 do 15 % (w zależności od regionu) gospodarstw rolnych w kraju!
W 2018 r. państowa inspekcja wet. zainicjowała zaledwie 11% wszystkich postępowań administracyjnych zmierzających do wydania decyzji w przedmiocie tymczasowego odbioru zwierząt.
Dla porównania organizacje ochrony zwierząt były odpowiedzialne za 65% postępowań.
Z tego blisko 80 % zakończyło się decyzjami o odbiorze zwierząt.
Państwowe Inspektoraty weterynaryjne funkcjonują jedynie w wymiarze ośmiu godzin w dni powszednie.
Policja oraz straż gminna nie jest szkolona z zakresu przepisów dotyczących ochrony zwierząt, oceny stanu technicznego warunków bytowych, zoopsychologii, rozpoznawania objawów chorób u zwierząt, czy udzielania zwierzętom pierwszej pomocy.
Wspomniane wyżej luki bardzo często wypełniają właśnie przedstawiciele organizacji organizacji ochrony zwierząt!
Pozbawienie upoważnionych przedstawicieli organizacji kompetencji umożliwiających odbieranie zwierząt byłoby naprawdę tragiczne w skutkach! Byłoby to niewyobrażalne okrucieństwo biorąc pod uwagę ilość uratowanych do tej pory zwierząt oraz kolejnych istnień, które wciąż czekają na naszą pomoc!
Pozarządowe organizacje zajmujące się humanitarną działalnością pomocy ludziom i zwierzętom to wyznacznik społeczeństwa obywatelskiego, kierującego się zasadami humanitaryzmu i etyki!
Jest to z oczywistych względów właściwy kierunek rozwoju cywilizacji”
Foto: OTOZ Animals/www.animalsi.pl