Oszuści matrymonialni, czyli przez serce do portfela

Dzisiaj walentynki i chociaż nie chcemy wybijać was z radosnej i miłosnej atmosfery, to niestety warto przypomnieć, że niektóre osoby mogą wykorzystać nasze emocje dla własnych korzyści, głównie finansowych. Mowa tu oczywiście o oszustach matrymonialnych. Jak działają tacy przestępcy? Jak się przed nimi bronić?

Oszuści najpierw zdobywają zaufanie tej drugiej osoby. Nie od razu proszą o pieniądze lub mogą to być małe kwoty. Po jakimś dłuższym czasie mogą pożyczyć większą kwotę pieniędzy, a czasami się zdarzało, że takie oszukane osoby same proponowały pieniądze na rozwiązanie problemów czy to wymyślonych czy prawdziwych, drugiej osobie pożyczą. Często jest też tak, że ci oszuści nie mają stałego miejsca zamieszkania, toteż ciężko jest takie osoby znaleźć. Takich spraw u nas jest dosyć sporo, w ciągu roku kilkanaście takich spraw się trafi.

Opowiada Mateusz Leszczyński, prywatny detektyw szczecińskiej agencji ZOOM.

Sprawa taka kończy się najczęściej zniknięciem „kochanka”, wraz z pożyczoną gotówką. Kluczowe w zabezpieczeniu się przed taką sytuacją jest sprawdzenie tożsamości takiej osoby czy podpisywanie umów na piśmie dotyczących pożyczania jakiejkolwiek kwoty pieniędzy.