Odwiedzający opuszczony młyn w Kluczewie robią szkody. Czekamy na dalszy rozwój sprawy

Słuchacz Twojego Radia opowiedział o stanie budynku opuszczonego młyna w Kluczewie w Stargardzie oraz jego bywalcach, którzy stanowią zagrożenie. O sytuacji pan Marek:

 „Ktoś wszedł na młyn, rzucił żelazną klamką. Gdyby syn zrobił dwa kroki więcej, skończyłoby się to naprawdę tragicznie. Zgłaszaliśmy to, dzwoniliśmy na Straż Miejską. Straż Miejska odpowiada nam, że to jest w gestii gospodarza budynku. Gospodarza nikt odnaleźć nie może. Chodzimy po różnych instytucjach, każą nam pisać pisma. Uważam, że kiedy jest zagrożenie życia, powinna być natychmiastowa reakcja.”

 

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie ze Strażą Miejską, Policją i Inspektorem Nadzoru Budowlanego. Więcej na ten temat wie nasza dziennikarka- Aleksandra Grzelak:

 „Faktycznie nie ma żadnego problemu, żeby wejść do opuszczonego budynku. Dlatego czym prędzej należy zabezpieczyć go przed dostępem osób postronnych. Skontaktowałam się z Inspektoratem Nadzoru Budowlanego, który cały czas czeka na zawiadomienie o zagrożeniu… ale na piśmie. Pozostaje mieć nadzieję, że do tego czasu, z powodu źle zabezpieczonego budynku, nikomu nic się nie stanie. Jeśli widzicie miejsca w których może dochodzić do łamania prawa, policja podpowiada, aby zaznaczać je na Krajowej Mapie Zagrożeń. Opuszczony młyn w Kluczewie jest zaznaczony – policja dostała sygnał. Czekamy na reakcję.”

Pamiętajcie, że możecie dzwonić do nas w każdej sprawie pod numerem telefonu 512 82 0000.

Fot.: Street View