Namiot, a raczej hala znajdująca się przy ulicy Energetyków w Szczecinie to konstrukcja, którą mija każdy wjeżdżający do miasta od strony Prawobrzeża. I raczej nikt nie wpada w zachwyt, widząc coś takiego. Namiot ten miał być tylko czasowym obiektem – do momentu, gdy Opera na Zamku będzie mogła wrócić do swojej siedziby na Zamku Książąt Pomorskich. Opera wróciła do siedziby, a namiot cały czas straszy.
Radna Małgorzata Jacyna-Witt z z Prawa i Sprawiedliwości zadała pytanie odnośnie przyszłości tej budowli. W odpowiedzi od urzędu marszałkowskiego usłyszała, że budynek nie jest bezużyteczny, ponieważ w tym roku Teatr Polski zagrał w nim aż 27 spektakli, a w ubiegłym 15.
Czy może mi Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego odpowiedzieć, dlaczego ta paskudna buda zwana Sceną na Łasztowni jeszcze tam stoi? Teatr Polski wynajął komercyjne pomieszczenia na czas remontu w byłym DK Kolejarz, a uroczystości Pan Marszałek może robić w Operze na Zamku, a nie w tej siermiężnej budzie uwłaczającej zaproszonym gościom. Ta buda należy do samorządu województwa, a teren pod nią jest Gminy Miasto Szczecin, więc wypad i nie szpecić nam miasta
– Napisała przewodnicząca klubu radnych PiS.
Roczne utrzymanie namiotu kosztuje ok. 340 tysięcy złotych, a urząd marszałkowski uważa, że obiekt idealnie sprawdza się jako tymczasowa siedziba Teatru Polskiego. Oczywiście jest to prawda. Ale może należałoby zrobić coś z estetyką tego budynku?
Foto: Google Maps