Szokująca liczba dzikich zwierząt ginie pod kołami samochodów w regionie zachodniopomorskim. Najwięcej na drodze wojewódzkiej numer 142 tzw. „chociwelce”.
Mówi Michał Kudawski z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie.
No niestety mamy do czynienia ze zwierzętami prawnie chronionymi, ale muszę powiedzieć, że chodzi o wilki, bo w ciągu tygodnia dokładnie zeszłej niedzieli i tydzień wcześniej mieliśmy potrącone dwa wilki na tym samym odcinku drogi. Zwierzęta, które tam wychodzą po prostu giną pod kołami samochodów. My nawet wczoraj jeszcze patrolując miejsce potrącenia tego wilka na odcinku 4 km mieliśmy potrącone trzy sarny, jednego borsuka, kuropatwę, dwa lisy, myszołowa. Nie wiemy co jeszcze było po drugiej stronie, bo szliśmy tylko jedną stroną drogi – wyjaśnia Michał Kudawski.
To pokazuje skalę śmiertelności. Zarząd Dróg powinien wziąć pod uwagę ustawienie dodatkowych znaków ostrzegających przed dzikimi zwierzętami.
Kierowcom przypominamy, że zderzenie z dużym zwierzęciem w najlepszym przypadku kończy się odholowaniem samochodu na złomowisko.
Słuchaj Rozmowy Dnia: