We wtorek Monika „Pacyfka” Tichy, aktywistka LGBT stanie przed Sądem Rejonowym w Szczecinie w procesie cywilnym, który wytoczyła jej działaczka pro-life Kaja Godek.
Jesienią 2020 roku, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego prawa do terminacji ciąży w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu, wybuchły masowe protesty. Na jednym z nich Monika Tichy, samodzielna mama dziecka specjalnej troski, skrytykowała postawę Kai Godek wobec dramatów rodzin osób z niepełnosprawnościami. Przypomnijmy, że w 2018 roku Godek odcięła się od postulatów protestu niepełnosprawnych, którzy okupowali sejmowe korytarze. Tichy wskazała na fakt, że fundusze, którymi dysponuje Ordo Iuris i inne antyaborcyjne organizacje wynoszą miliony złotych, za które to pieniądze można by pomóc licznym dzieciom i ich rodzinom. Kończąc swoje wystąpienie, Tichy zwyzywała Godek, a tłum skandował hasło popularne w czasie tamtych protestów, którego pierwsze słowo składa się z pięciu gwiazd.
Oficjalnym powodem oskarżenia jest to, że wypowiadając się na temat Kai Godek i jej działalności, użyłam dwóch wyrazów powszechnie uznanych za obelżywe pod jej adresem. Wydaje mi się i nie jestem w tym poglądzie odosobniona, że jest to sprawa, która ma głębsze dno polityczne. Chodzi po prostu o to, żeby pokazać nam obywatelom, gdzie jest nasze miejsce. Dlaczego akurat zostałam ja wybrana, przecież mnóstwo ludzi mówiło mnóstwo słów pod adresem Godek. Mnie wybrano dlatego, że moja działalność nie podoba się bardzo katolickim fundamentalistom których reprezentuje Godek – mówi Monika „Pacyfka” Tichy
Jutro na godzinę 8,50 przed sądem na placu Żołnierza w Szczecinie zapowiadane są dwie manifestacje. Jedna popierająca „Pacyfkę”, druga organizowana przez aktywistów pro-life.