Mogło się skończyć kolejnym dramatem na torach

Niewiele brakło, by znów doszło do tragedii na torach.

Do nietypowej sytuacji doszło 28 września na al. Armii Krajowej w Koszalinie. 43-letni kierowca osobówki wypadł tam z drogi, zatrzymując się tuż przed torowiskiem – informuje Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji.

Do tragedii na torach w okolicach Koszalina doszło 6 lipca. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Miłogoszczy wjechała wówczas samochodem rodzina z Niemiec, a na miejscu zginął kierowca auta.