Niedziela w Warszawie zapowiada się wyjątkowo gorąco – politycznie i frekwencyjnie. Pod hasłem „Pójdźmy po zwycięstwo!” przez stolicę przejdą dwa konkurencyjne marsze – jeden z udziałem Rafała Trzaskowskiego, drugi z Karolem Nawrockim. Obie strony sceny politycznej mobilizują swoich zwolenników – także w Zachodniopomorskiem.
W niedzielę Warszawa stanie się areną dwóch politycznych manifestacji. O tej samej godzinie, ale z dwóch różnych punktów miasta, wyruszą marsze poparcia kandydatów na prezydenta – Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
Pod hasłem „Pójdźmy po zwycięstwo!” działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej mobilizują swoich sympatyków z całej Polski. Trwają intensywne przygotowania – również w województwie zachodniopomorskim.
Rafał Niburski, radny sejmiku z PiS, mówi o dużym zainteresowaniu wyjazdem na marsz z Karolem Nawrockim:
– Zainteresowanie jest naprawdę duże – mogę śmiało powiedzieć, że przerosło nasze oczekiwania. Organizujemy wyjazd autokarowy i wszystkie trzy autokary są już w pełni zapełnione. Wiele osób decyduje się też jechać na własną rękę – samochodami lub pociągami.
Po drugiej stronie politycznego sporu, podobna mobilizacja. Stanisław Kaup, szczeciński radny Platformy Obywatelskiej, podkreśla, że zainteresowanie marszem z Rafałem Trzaskowskim również jest ogromne:
– Z całego województwa zaplanowano wyjazd kilkunastu autokarów. Tylko ze Szczecina do Warszawy uda się niemal 200 osób. Największa mobilizacja dotyczy oczywiście największych miast regionu – przede wszystkim Szczecina, ale także Koszalina, Kołobrzegu, Pyrzyc i Stargardu. Ze Stargardu również organizowany jest transport – specjalny autokar, którym pojadą sympatycy Platformy Obywatelskiej i Rafała Trzaskowskiego.
Marsz Rafała Trzaskowskiego wyruszy o godz. 12:00 z placu Bankowego i przejdzie na plac Konstytucji. Równolegle, marsz Karola Nawrockiego ruszy z ronda de Gaulle’a, przemierzy Trakt Królewski i zakończy się na placu Zamkowym.
Warszawa szykuje się na polityczny tłok, a stawka tej niedzieli może mieć realny wpływ na wynik zbliżającej się II tury wyborów.