Kilkoro mieszkańców Dargobądza mieszkających przy budowanej drodze ekspresowej nr 3 czuje się pokrzywdzonych, bo wykonawca zamontował przy „ekspresówce” za mało ekranów akustycznych.
Tak wyszło z badań hałasu, a raczej ich symulacji komputerowej.
– No właśnie nie wiemy do końca, kiedy były robione te badania. Na pewno nikt nie był tutaj, bo od dwóch lat, kiedy jesteśmy posiadaczami domu, nikt nie był, nikt nie sprawdzał, nikt nie pytał. W tej chwili droga jest przeprowadzona dołem i już słychać (przyp. ciężarówki). Za moment auta będą jechały podwyższoną drogą i to będzie czteropasmowa droga – mówi Sylwia Rudak, mieszkanka Dargobądza.
Inwestor tłumaczy, że poluzowano normy i to co było hałasem jeszcze kilkanaście lat temu – dziś już nim nie jest.
– Tych ekranów rzeczywiście w rejonie miejscowości Dargobądz jest trochę mniej niż było przy starej drodze krajowej numer trzy. Natomiast to wynika również z tego, że te normy dopuszczalnego hałasu, które obecnie obowiązują i które obowiązywały również podczas przygotowywania dokumentacji projektowej dla drogi ekspresowej S3 są inne niż te, które były przed wieloma laty – tłumaczy Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Skoro ekrany są zainstalowane na wjeździe do miejscowości od strony Świnoujścia, czyli tam rozumiemy, że natężenie dźwięku wystarczyło do ich instalacji, to na tym odcinku generują dokładnie ten sam poziom dźwięku co tam. Sprawdzałyśmy, że odległość naszych nieruchomości od drogi jest taka sama, a nawet w stosunku do niektórych mniejsza niż tych, które są na początku miejscowości chronione ekranami – mówi Jolanta Podhajska.
Przedstawiciel GDDKiA mówi, że po roku od oddania inwestycji będzie przeprowadzona ponowna analiza hałasu, jeśli decybeli będzie więcej niż sądzono – wówczas ekrany zostaną zamontowane.
– Jeżeli wyjdzie na to, że są przekroczone normy, to wówczas będą podjęte działania w celu realizacji takich zabezpieczeń. Dopóki nie będzie tych przekroczonych norm dopuszczalnego hałasu, no to nie możemy nic zrobić. Tam są odpowiednie normy – 61 i 56 decybeli – zaznacza.
Foto: Wojciech Basałygo