Kilkukrotny wzrost zakażeń w ostatnich dniach to nie tylko efekt wykonywania większej liczby testów, ale także mniejszej mobilizacji wśród społeczeństwa.
Jak podkreśla mikrobiolog szczecińskiego PUM, Joanna Jursa – Kulesza, koronawirus dotknie każdego z nas. Ważne jest jednak to, aby krzywą zachorowań jak najbardziej wypłaszczyć. Tylko wtedy możliwa będzie skuteczna walka z chorobą.
– Weźmy pod uwagę miasto Szczecin, które ma 500 tysięcy mieszkańców. Niech nagle 50 tysięcy ludzi w ciągu 2-3 tygodni zjawi się w szpitalu. Czy wszystkie szpitale województwa będą w stanie zaopatrzyć tak dużą liczbę pacjentów? – mówi Joanna Jursa – Kulesza.
Mikrobiolog wyjaśniła także schemat przekazywania wirusa.
– Jedna osoba potrafi zakazić kolejną osobę, ale równie dobrze może zakazić kilka nowych, przypadkowych osób. Wobec tego z tego jednego człowieka zakażonego, w ciągu tygodnia robi się od jednego do pięciu osób chorych. Kolejny tydzień przynosi nowe zakażenia – te pięć osób przenosi wirusa na kolejne 25 – dodaje mikrobiolog.
W Polsce koronawirusa wykryto już u ponad 100 tysięcy osób. Rzeczywista liczba zakażonych jest zapewne kilkukrotnie wyższa. 90 procent przypadków to tzw. bezobjawowcy lub skąpoobjawowcy.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia:
foto: PUM Szczecin