Lawinowo rośnie liczba oszustw w internecie. BLIK, czyli szybka płatność zarówno w sklepie, jak i w sieci ułatwia nam codzienne zakupy, jednak należy podkreślić, że część nas też rozleniwia. Czy jednak fakt, że rozwiązanie jest tak przyjemne w obsłudze – gwarantuje jednocześnie, że jest bezpieczne? Niestety w zakresie bezpieczeństwa w internecie to człowiek jest zazwyczaj najsłabszym ogniwem.
Najczęstszą metodą oszustw jest metoda na BLIK. Polega to na przełamaniu zabezpieczeń na kontach profilu Facebook. Następnie osoba posługująca się danym kontem pisze do znajomych z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy, opłacenie jakiejś przesyłki. Wymyślają przeróżne historie po to, żeby uzyskać od nas kod BLIK. Często nie weryfikujemy tego, udostępniamy kod, akceptujemy transakcje, a później po kilku godzinach dostajemy wiadomość od osoby, do której się włamano – nie wysyłaj nikomu pieniędzy, bo włamano mi się na konto. W takich przypadkach, jeżeli ktoś zwróci się do nas z prośbą o pożyczenie pieniędzy, powinniśmy to zweryfikować, zadzwonić.: Hej, Ania, to ty naprawdę? Możemy również udać się do niej osobiście, żeby uniknąć tego typu działań. To są takie najczęstsze oszustwa – informuje asp. Radosław Ciborowski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie
To właśnie metodą na BLIK najczęściej nabierają się mieszkańcy Stargardu. Interwencja w banku zazwyczaj nic nie daje, bo sami zaakceptowaliśmy płatność. Każdy jednak taki przypadek warto zgłosić na policję.