Marsz Niepodległości, zorganizowany przez Polski Klub Patriotyczny w Stargardzie, przyciągnął znacznie mniejszą liczbę uczestników niż się spodziewano. Kilkadziesiąt osób wzięło udział w tym symbolicznym wydarzeniu, co stanowiło zaskoczenie nawet dla stałych uczestników, którzy od lat brali udział w tej patriotycznej manifestacji.
To trochę przykre, ale mam wrażenie, że ludzie obawiają się otwarcie wyrazić swoje patriotyczne uczucia. W końcu powinniśmy cieszyć się z tego momentu. Dlatego nie rozumiem, dlatego jest to takie smutne – skomentował uczestnik marszu
W trakcie Marszu Niepodległości w Stargardzie, uczestnicy mówili, jak być patriotą na co dzień i czy po niedawnych wyborach, niepodległość Polski jest zagrożona. Dyskusja ta ukazała różnorodne spojrzenia na patriotyzm.. Niektórzy zauważali potrzebę ścisłego monitorowania sytuacji politycznej, by zachować czujność wobec ewentualnych zagrożeń. Inni podkreślali, że demokratyczne wybory są fundamentem niepodległości i ważne jest, aby szanować ich wyniki.
Każdej postawie, każdego dnia, w każdej chwili, w miejscu pracy, w szkole, w relacjach międzyludzkich – przede wszystkim w relacjach międzyludzkich – powinniśmy podkreślać to, co jest dla nas najważniejsze, czyli Polska.(…) Przede wszystkim musimy wykazywać się troską o nasz kraj, a 15 października nieco zburzyło mój spokój. Stajemy przed zagrożeniami, które mogą skutkować utratą niepodległości na rzecz innych. Uważam, że to my, Polacy, powinniśmy decydować o losach naszej ojczyzny. Powinniśmy mieć więcej do powiedzenia – mówił uczestnik marszu
Stargardzki Marsz Niepodległości zakończył się na skwerze przy pomniku świętego Jana Pawła II. Policja nie odnotowała żadnych incydentów.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio