Pomimo chronienia polsko-białoruskiej granicy, migranci przedostają się do Niemiec. Drogę pokonują m.in. przez województwo zachodniopomorskie i lubuskie. To najczęściej Kurdowie oraz Irakijczycy. Mówił o tym na antenie Twojego Radia dr Mariusz Sikora z Instytutu Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie Uniwersytetu Szczecińskiego.
– Dane statystyczne niemieckiej policji są niebezpieczne i idą w górę. Informują o zatrzymaniu w ostatnim czasie 9 tys. osób. Trend ten nasila się. Lawinowo rośnie liczba osób, które zgłaszają się w Berlinie do urzędu ds. migracji wskazujących, że dostało się do Niemiec po nielegalnym przejściu granicy polsko-białoruskiej – mówi dr Mariusz Sikora.
Gość Rozmowy Dnia tłumaczył, że sytuacja, która dzieję się na wschodniej granicy Polski oraz Unii Europejskiej to gra Aleksandra Łukaszenki mająca doprowadzić do destabilizacji na granicach z Polską, Litwą, Łotwą i Estonii.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: