Koszaliński Związkowiec na razie się nie zawali.

Niegdyś symbol Koszalina, teraz szkieletor. Związkowiec, bo o tym budynku mowa, od dwóch lat stoi pusty i straszy. Ale się nie zawali. Taką opinię, wydał powołany przez prokuraturę biegły.

 

Jak czytamy w opinii: “Budynek jest w dobrym stanie i nie jest możliwe jego zawalenie. Prace były prowadzone tak, że nie było ryzyka zawalenia budynku”. Teraz pismo trafiło do Prokuratora Okręgowego i to w Jego decyzji będzie ocena opinii w kontekście pozostałych zebranych dowodów i podjęcie decyzji w sprawie karnej.

Skąd zainteresowanie prokuratury budynkiem? W marcu, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Koszalinie. To z powodu zgłoszenia okolicznych mieszkańców, którzy mieli zastrzeżenia do realizacji rozbiórki i sygnalizowali, że prace nie są prowadzone w sposób bezpieczny. Po uzyskaniu opinii rzeczoznawcy, mając wiedzę o stanie budynku, prokurator planuje rozpocząć m.in. czynności procesowe ze świadkami, w tym inwestorem i osobami przez niego wskazanymi do nadzoru nad inwestycją. W sumie prokuratura prowadzi dwie sprawy. Pierwsza dotyczy ryzyka sprowadzenia katastrofy budowlanej, druga tego, że wykonawca rozpoczął prace przed uprawomocnieniem się zgody na rozbiórkę.