Materiały są usuwane na bieżąco, np. na niektórych słupach oświetleniowych nadal można dostrzec wizerunki kandydatów.
– My będziemy wnioskować, aby miasto posprzątało te pozostałości, a odpowiednie komitety były pociągnięte do zwrotów kosztów -ostrzega Wiesław Dubij ze stargardzkiej Straży Miejskiej.
Póki co trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo przepisy regulujące kwestię sprzątania po kampanii dają komitetom na zrobienie porządku 30 dni od daty przeprowadzenia wyborów.