Ostatni samolot na tej trasie przewiózł pasażerów 5 stycznia, potem irlandzka linia wycofała się z trasy. Wyniki co prawda były świetne, jednak przewoźnik skarżył się na obsługę na lotnisku w Warszawie, w związku z czym domaga się rozpatrzenia sprawy przez instytucje unijne.
– My byliśmy bardzo zadowoleni z wyników tego połączenia. Ono się spisywało idealnie. Samoloty latały pełne, natomiast tutaj decyzja zapadła trochę poza nami. Dostawaliśmy stanowiska postojowe bardzo odległe na lotnisku Chopina. Wyglądało to tak, że pasażerowie najpierw godzinę lecieli samolotem, a następnie pół godziny podróżowaliśmy autokarem po płycie lotniska. Stąd złożyliśmy sprawę w Komisji Europejskiej i czekamy na jej rozpatrzenie – tłumaczy Olga Pawlonka, dyrektor do spraw komunikacji Ryanair w krajach Europy środkowo-wschodniej.
Skierowana do Komisji Europejskiej skarga dotyczy nierównego traktowania firm korzystających z usług lotniska w Warszawie.
– Chcemy żeby KE wyjaśniła dlaczego otrzymywaliśmy tak dalekie stanowiska. uważamy, że było to nierówne traktowanie. Jeżeli Komisja stwierdzi, że mamy racje, będziemy chcieli te trasy przywrócić – dodaje Olga Pawlonka.
Komisja Europejska na podjęcie decyzji w tej sprawie ma jeszcze około półtora roku. Jej orzeczenie może mieć wpływ także na przywrócenie połączeń z Gdańska i Wrocławia.
Paweł Palica