Kolendowicz po meczu z Radomiakiem: Wymagam od moich zawodników więcej, niż zobaczyłem dzisiaj

Pogoń Szczecin przegrała wczoraj 0:2 z Radomiakiem Radom na wyjeździe. Portowcy tym samym mocno skomplikowali sobie walkę o podium w PKO BP Ekstraklasie. Trener Robert Kolendowicz po meczu nie szczędził mocnych słów w kierunku swojego zespołu.

W ubiegłym meczu ligowym czerwoną kartkę w drużynie Pogoni obejrzał Léo Borges, a czwarty żółty kartonik w sezonie trafił na konto Danijela Lončara. Tym samym trener Kolendowicz nie mógł skorzystać z usług swoich dwóch nominalnych środkowych obrońców w Radomiu — zmuszony był do eksperymentalnego zestawienia linii defensywy z debiutującym w granatowo-bordowch barwach Luizão i młodym Keramitsisem. Po spotkaniu zapytaliśmy szkoleniowca „Dumy Pomorza” o ocenę gry brazylijsko-greckiego duetu.

Danijel Lončar będzie do dyspozycji trenera podczas następnego meczu Pogoni z Motorem Lublin. Borges dostępny będzie dopiero podczas ostatniej kolejki sezonu w meczu przeciwko Jagiellonii Białystok. Kolendowicz na pytanie, czy ma już w głowie pomysł na zestawienie linii defensywnej na kolejne spotkania odpowiada: „Nie do końca, chciałbym zobaczyć jeszcze raz dzisiejszy mecz”. Wybór partnera na środku defensywy do pary z Lončarem rozstrzygnie się najprawdopodobniej pomiędzy graczami, którzy zagrali z Radomiakiem — Luizão, a Keramitsisem.

Dodatkowo w kadrze meczowej nie znalazł się ważny element rotacji w zespole Pogoni — Patryk Paryzek. Zapytaliśmy również trenera Kolendowicza o jego brak w „meczowej dwudziestce”.

Nie miał żadnego problemu zdrowotnego, zdecydowałem, że będzie poza kadrą — zaskakuje odpowiedzią szkoleniowiec Pogoni.

Przed Portowcami jeszcze trzy mecze w sezonie 2024/2025, trzy zwycięstwa dadzą awans na trzecią lokatę i brązowy medal Mistrzostw Polski. Następnie spotkanie Pogoń rozegra w środę o 20:30 z Motorem Lublin w Szczecinie.

Fot. Kacper Olbrych