Kolejny kierowca jechał pod prąd na S6

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w zeszłym tygodniu na trasie S6, między Koszalinem, a Sianowem. Na węźle Gorzebądz kierujący Hyundaiem Sonata, na małopolskich tablicach, dopuścił się jazdy pod prąd i zawracania na drodze ekspresowej. O mało nie spowodował kolizji z jadącym prawidłowo samochodem.

To kolejny przykład nieodpowiedzialnego zachowania na tzw. “koszalińskim” odcinku S6. W sierpniu podobny manewr zakończył się tragicznie. Na wysokości węzła Koszalin Północ, kierujący kierujący Mazdą wjechał na ekspresówkę i wykonał manewr zawracania po czym zderzył się z prawidłowo jadącym pojazdem marki Jeep . Kierowca Mazdy i jego pasażerka zginęli na miejscu, dwójka jadących z nimi dzieci w wieku 6 i 14 lat trafiła do szpitala. Jeepem podróżowało pięć osób, również te osoby trafiły z obrażeniami do szpitala.

Co prawda wyczyn kierowcy Hyundaia nie został zgłoszony do koszalińskiej policji, ale Izabela Sreberska z KMP Koszalin, przypomina, że każde niebezpieczne zdarzenie można zgłosić na specjalną skrzynkę mailową z hasłem „Stop agresji na drodze”. Na adres stopagresjidrogowej@sc.policja.gov.pl.
Fot./Vid: Ogólnopolska Akcja Społeczna “Zadbajmy o bezpieczeństwo na naszych drogach”