Kolejny ekotruciciel ukarany przez strażników miejskich

Uwagę strażników miejskich ze Szczecina zwrócił niepokojąco ciemny dym i jego ciężki, „chemiczny” zapach, czy  raczej odór. W dzielnicy Płonia, którą objeżdżali około 300 metrów od ulicy zlokalizowali źródło dymu. Na terenie otwartym, blisko zadrzewionego miejsca paliło się ognisko a wokół znajdował się wsad, przygotowany do wypalenia.

Były to resztki już wypalonych opon z felgami i miedziane kable w plastikowych otulinach. To wszystko miało być „zutylizowane” w celu odzyskania drutu i metalowych felg z opon i miedzi z kabli. Ognisko nie dość, że palone odpadami, to po raz kolejny było pozbawione nadzoru a w pobliżu znajdowały się pojedyncze drzewa owocowe i leśny zagajnik. Strażnikom po nitce do kłębka udało się namierzyć sprawcę tego bezmyślnego, absolutnie nagannego czynu. Został on ukarany mandatem karnym najwyższej wysokości za ten  wykroczenia.