Gospodarze prowadzili przez całe spotkanie i co ciekawe – już w pierwszej kwarcie wygrywali różnicą 16 oczek. Spójnia zbliżyła się do Kinga w trzeciej kwarcie – na dwa punkty. Szansa na przechylenie szali zwycięstwa była też w ostatniej odsłonie. Szczecinianie w ważnych momentach trafiali jednak rzuty trzypunktowe – na 22 oddane, w sumie 11 celnych. Dla porównania, Spójnia zaliczyła tylko 6 trójek, przy aż 26 oddanych. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Ben McCauley z 21 punktami, 10 zbiórkami i 4 asystami. Dla Spójni 18 punktów rzucił Raymond Cowels.