Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie zmaga się z problemem braku kierowców i motorniczych. Ten niestety rośnie, a dyrektor spółki, Krzysztof Miller, na środowym posiedzeniu komisji ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska zapowiada drastyczne cięcia w rozkładach.
Na chwilę obecną mówimy wyłącznie o cięciach, o przywracaniu nie ma mowy. Pracujemy obecnie nad rozstrzeleniem siatki tramwajów, które nastąpi 10. października. Będzie to 20 procent taboru mniej, jeżeli chodzi o wyjazdy. Wcześniej rozstrzeliliśmy weekendową częstotliwość kursowania autobusów na Prawobrzeże.
Podobny los może czekać linie autobusowe jeżdżące do Polic. Nowe rozkłady jazdy mają ukazać się na początku przyszłego tygodnia, wtedy dowiemy się, jak duża jest skala cięć w szczecińskiej komunikacji miejskiej.