– Na konferencji w marcu podamy ostateczną kwotę. Powinna jeszcze trochę wzrosnąć. Trwają jeszcze aukcje, które zakończą się za kilka dni. Chciałem podziękować wszystkim wolontariuszom i osobom zaangażowanym w przygotowanie finału – mówi Mirosław Nieśpelski – szef świnoujskiego sztabu.
Ostateczną kwotę zbiórki w Świnoujściu poznamy na początku marca. Wolontariusze mówią, że dali z siebie wszystko.
– Ludzie chętnie wrzucali pieniądze do puszki. Częściej papierowe nominały niż monety. Ale drobniaki i groszaki też chętnie przyjmowaliśmy. Zeszłyśmy dzisiaj całe miasto. Krokomierz pokazuje 26 tys. kroków. Niektórzy zatrzymywali się na ulicy i trąbili, abyśmy podeszli z puszką, bo chcieli wrzucić pieniądze – mówią wolontariuszki.
W tym roku na ulicach Świnoujścia kwestowało 200 osób.
