Pracownicy Urzędu Morskiego pilnują, aby turyści nie rozpalali ognisk i nie zadeptywali wydm. Prawdziwą plagą są w tym roku amatorzy miłosnych przygód.
– Powinni to robić w zaciszu domowym, pod pierzynką, w wannie, ale nie w miejscu publicznym – mówi jedna z pań.
– Jest gorąco, lato, ludzie mają swoje potrzeby. A że są to wydmy….nie mam nic przeciwko – dodaje zwolenniczka plażowych uniesień.
Spragnionym wakacyjnych przygód przypominamy, że plaża w Świnoujściu jest monitorowana. Kamery na podczerwień dobrze rejestrują obraz nawet nocą, a transmisję można zobaczyć na żywo w internecie.