Wiele samorządów w regionie informuje o konieczności wyłączania oświetlenia ulicznego. Taką decyzję podejmują w związku z rosnącymi kosztami energii elektrycznej.
Filip Grega – instruktor nauki jazdy uważa, że to prosta droga do drastycznego pogorszenia bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. W końcowym rozrachunku nie będzie to żadna oszczędność.
– Biorąc pod uwagę koszty zdarzeń drogowych, zaczynamy mówić o bardzo dużych kosztach. Koszt jednej ofiary śmiertelnej to 2 mln 600 tys. złotych. Czy to jest kwota, którą zaoszczędzi samorząd gasząc światła? – pyta Filip Grega.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: