Małego dzika widziano w ten weekend na plaży w Mielnie. Zwierzę żerowało w pobliżu wydm. Teoretycznie to żadna nowość, bo w regionie jesteśmy już przyzwyczajeni do ich regularnych wizyt na osiedlach czy ogródkach działkowych. Jednak warto przypomnieć, że jest to dzika zwierzyna, która rozjuszona może wyrządzić sporo szkód. Co w takim razie zrobić gdy dziki uprzykrzają życie? Warto pamiętać, że nie można ich po prostu załapać i odwieźć do schroniska z psami czy kotami. Mówi Katarzyna Grzesiak:
Potrzebna jest tutaj specjalistyczna firma, która zajmie się ich odłowieniem, a także udzieleniem pomocy. Jeśli coś takiego widzimy, wystarczy zgłosić to do straży miejskiej lub na policję, a dalej o bezpieczeństwo takiego zwierzaka zadba już profesjonalna firma.
Dzik, jeśli poczuje zagrożenie może zaatakować człowieka. Przenosi też choroby takie jak wściekliznę i ASF. Dziki przenoszą też robaki pasożytnicze, które mogą powodować choroby u ludzi. Dlatego warto trzymać się od nich z daleka i nie traktować jako atrakcję turystyczną.