Zgodnie z wytycznymi, do końca 2026 roku każdy szpitalny oddział ratunkowy w Polsce powinien dysponować całodobowym lądowiskiem dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – lub mieć zapewniony dostęp do takiego obiektu. Choć pierwotny termin realizacji tego wymogu miał upłynąć do końca 2023 roku, wydłużono go, aby szpitale mogły skorzystać z dofinansowania z Funduszu Medycznego.
Jednak realizacja tego projektu spotyka się z mieszanymi opiniami. Krzysztof Kowalczyk, dyrektor Samodzielnego Publicznego Wielospecjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Stargardzie, w rozmowie z Twoim Radiem zwraca uwagę na wysokie koszty budowy lądowisk i brak zasadności ich finansowania w mniejszych szpitalach powiatowych.
– W takich małych szpitalach, jak szpital powiatowy w Stargardzie, u nas nie ma specjalizacji, dla których mieli być tu przytransportowani pacjenci po wypadkach. Jeżeli oni do nas już trafiają, to my ich tylko zaopatrujemy. Jeśli są jakiekolwiek powikłania ortopedyczne, to pacjenta wyjeżdża do szpitala w Zdunowie. Nie ma uzasadnienia finansowego i medycznego, dla którego lądowisko w Stargardzie miałoby istnieć – tłumaczy Kowalczyk.
Dyrektor stargardzkiego szpitala wskazuje, że szacunkowy koszt budowy lądowiska wyniósłby prawie 37 milionów złotych, co jego zdaniem jest “mało ostrożnym wydatkowaniem pieniędzy publicznych“. Kowalczyk proponuje, aby ministerstwo przemyślało kategoryzację szpitali z SOR-ami i odstąpiło od obowiązku budowy lądowisk tam, gdzie nie są one niezbędne.
Najbliższe lądowiska dla helikopterów LPR w pobliżu Stargardu znajdują się w Szczecinie – w czterech lokalizacjach: w szpitalach Zdroje, Zdunowo, Arkońska oraz Unii Lubelskiej. W związku z tym transport pacjentów w stanie wymagającym specjalistycznej opieki może być sprawnie realizowany bez konieczności tworzenia kolejnych lądowisk w mniejszych miejscowościach.
Rozważania te stawiają pytanie o celowość inwestycji w szpitalach o ograniczonym zakresie świadczeń specjalistycznych, takich jak szpital powiatowy w Stargardzie, gdzie transport powypadkowy jest rzadkością. Z perspektywy zarządzających placówkami, konieczne wydaje się znalezienie kompromisu pomiędzy wymogami prawnymi a rzeczywistymi potrzebami pacjentów i placówek.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio/Archiwum