Wcześniej strażnicy upominali żółtymi kartkami. – Nie zdawały one jednak egzaminu. W ubiegłym roku włożyliśmy kierowcom za szybę około tysiąca tych żółtych kartek. Dwa lata temu nałożyliśmy podobną liczbę. Mimo to efektu nie widzieliśmy – tłumaczy komendant Wiesław Dubij.
– Nieuchronność i natychmiastowość kary inaczej przemawia do świadomości – twierdzi Wiesław Dubij
Blokada ma kolor żółty. Jest zakładana na przednim kole od strony kierowcy. Za wycieraczką strażnicy umieszczają informację, co należy zrobić w takim przypadku. Kierowca powinien zadzwonić do Straży Miejskiej, a potem poczekać na patrol. Funkcjonariusze zdejmą blokadę i wypiszą mandat – jego wysokość zależy od wykroczenia, maksymalnie wynosi 500 zł. Strażnicy nie pobierają dodatkowych opłat za zdjęcie blokady.