No cóż, jeżeli ten mecz oglądali analitycy z Argentyny czy Meksyku, raczej nie opanował ich blady strach przed meczem z Polakami na Mundialu. W jednym z ostatnich sprawdzianów przed Mistrzostwami Świata przegrywamy z Holandią 0-2.
Nawet jeżeli zawodnicy Czesława Michniewicza nie byli faworytem, nikt nie spodziewał się, że dysproporcja będzie tak duża. Proste straty, dziwne ustawienie w obronie i od początku praktycznie było wiadomo, że to Oranje będą dyktować warunki. Swoją przewagę udowodnili w 14. minucie, kiedy bramkę strzelił Cody Gakpo. W pierwszej połowie Polacy nie pokazali nic wielkiego, lepiej było z początkiem drugiej połowy, lecz dalej nie przekładało się to na wymierne efekty i bramki. Holendrzy zamknęli wynik w 60. minucie za sprawą gola Stevena Bergwijna, skupiając się potem głównie na spokojnej obronie wyniku. Z naszej zachodniopomorskiej perspektywy po stronie pozytywów należy zapisać debiut młodego pomocnika Pogoni Szczecin, Mateusza Łęgowskiego, który w 86. minucie zmienił Piotra Zielińskiego.
Foto: PAP