Czy bakteriofagowy opatrunek może pomóc w leczeniu groźnie zakażonych ran skóry? Na to pytanie poszukuje odpowiedzi dr inż. Anna Malwina Żywicka z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Pracuje ona nad opracowaniem innowacyjnego żelowego opatrunku – plastra z celulozy bakteryjnej i bakteriofagów, który ma zwalczać infekcje skóry wywołane przez antybiotykoodporne bakterie.
Bakteriofagi to wirusy, które atakują bakterie, nie szkodząc człowiekowi. Naturalnie występują w naszym środowisku i mają unikalną zdolność niszczenia bakterii. Terapie bakteriofagami zostały odkryte na przełomie XIX i XX wieku, ale ich rozwój został zahamowany przez odkrycie i masową produkcję penicyliny. Dziś, w dobie rosnącej antybiotykoodporności, bakteriofagi wracają do łask jako potencjalna alternatywa dla antybiotyków. Projekt dr Żywickiej jest niezwykle ważny w obliczu globalnego kryzysu antybiotykowego. Badaczka sprawdza, jak bakteriofagi, umieszczone na nośniku z celulozy bakteryjnej, będą działać w kontakcie z bakteriami tworzącymi trudny do zwalczenia biofilm na ranach skóry. Biofilm to warstwa bakterii otoczonych śluzem, która chroni je przed działaniem leków i układu odpornościowego. Celuloza bakteryjna, produkowana przez mikroorganizmy, jest bezpieczna dla ludzkiej skóry i przyspiesza proces gojenia dzięki swojej żelowej strukturze. Łącząc celulozę bakteryjną z bakteriofagami, powstaje opatrunek, który jednocześnie wspiera gojenie rany i zwalcza groźne patogeny. Badania nad takim opatrunkiem mogą wkrótce przynieść przełom w leczeniu zakażonych ran, szczególnie tych, które nie reagują na tradycyjne antybiotyki. Jednak, aby wprowadzić tę terapię do powszechnego użycia, konieczne są dalsze badania, które potwierdzą jej bezpieczeństwo i skuteczność.
Praca dr inż. Anny Malwiny Żywickiej daje nadzieję na nowe, efektywne metody leczenia ran, które mogą stać się ratunkiem dla wielu pacjentów borykających się z trudnymi do wyleczenia infekcjami.
Foto: Kamila Kozioł/ZUT