W Nowym Węgorzynku pod Łobzem powstał azyl do którego trafiają… świnie.
Na taki pomysł wpadło małżeństwo, które przeprowadziło się w okolice Łobza spod Łodzi. Jak mówi Marcin Krasoń współzałożyciel fundacji prosiaczka Eugeniusza “Gieniutkowo” „Sami mamy mikro świnkę od 1,5 roku i się w niej zakochaliśmy”
Jeżeli ktoś decyduje się na zakup mikroświnki, nie wiem może ostatnio stało się to modne, może po prostu zawsze chcieli mieć świnkę bez specjalnego zastanowienia i po jakimś czasie zdarza się, że tacy ludzie mimo, że nawet bardzo kochają te zwierzęta to starają się znaleźć im inny dom. Wtedy mogą się zgłosić do nas, do azylu. My przyjmujemy wszystkie świnki, więc jeżeli świnka już jest nieprzydatna dla gospodarza, to najpewniej trafi na rzeź, albo trafi do nas. Dlatego chcemy ratować jak najwięcej takich zwierząt, żeby mogły do nas trafić i dożyć jakby naturalnej śmierci, taki jest cel azylu dla zwierząt, ale w tym przypadku azylu dla świń – mówi Marcin Krasoń.
Na chwilę obecną w azylu przebywają 22 świnki. Jest to pierwszy w regionie, a drugi w Polsce ośrodek dla świń.