Dzieci czekają na pomoc — zepsuty sprzęt uniemożliwia operacje
W szczecińskim Szpitalu Zdroje sytuacja jest dramatyczna. Kilkoro dzieci oczekuje na operację już ponad rok, a ich stan się pogarsza. Powodem jest awaria tomografu śródoperacyjnego – sprzętu niezbędnego do bezpiecznego przeprowadzania zabiegów w obrębie mózgu.
Szpital tłumaczy, że nie ma środków na zakup nowego urządzenia. Rodzice postanowili działać na własną rękę. Jedna z mam, Kinga Horyd-Ciechelska, opowiada:
„Od półtora roku czekamy na operację neurochirurgiczną niestabilności szczytowo-obrotowej u naszych dzieci w szpitalu w Szczecinie-Zdrojach i od półtora roku słyszymy, że tomograf śródoperacyjny O-ARM, który jest niezbędnym urządzeniem przy tego rodzaju operacjach, nie działa. Nie można go już naprawić. Potrzebny jest nowy sprzęt. Nowe urządzenie kosztuje trzy i pół miliona złotych. Potrzebne są pieniądze już na dziś. Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę dla szpitala, żeby sfinansować zakup tego tomografu śródoperacyjnego, który jest potrzebny lekarzom i naszym dzieciom.”
We wtorek, 14 października, w programie „Poznajmy się” porozmawiamy z mamą Julii – Kingą Horyd-Ciechelską, które – jak wiele innych – czeka na zabieg, od którego zależy zdrowie i życie dziecka.
Zapraszamy do wysłuchania audycji i nagłaśniania tej sprawy. Każdy głos ma znaczenie.