To był dzień, który miał przesądzić o wszystkim – pierwsze częściowo wolne wybory z 4 czerwca 1989 roku wspominał na naszej antenie Artur Balazs, działacz antykomunistyczny i uczestnik obrad Okrągłego Stołu.
Świadek historii przekonuje, że w obozie Solidarności wszyscy obawiali się matactw ówczesnej władzy.
– Cały czas w tyle głowy mieliśmy ten brak zaufania do postkomunistów – do ówczesnej władzy. Nie za bardzo wierzyliśmy, że dokona się ten przełom i że te wybory będą w miarę uczciwe – mówił Artur Balazs.
Nie byłoby wyborów 31 lat temu, gdyby nie obrady okrągłego stołu. Artur Balazs podkreśla, na przekór wielu krytycznym głosom, że było to najlepsze rozwiązanie dla Polski w tamtym okresie.
– We wszystkich moich wypowiedziach podkreślam, że była to jedyna możliwość przejęcia władzy bez rozlewu krwi – dodaje Artur Balazs.
Ustalenia Okrągłego Stołu, a w ich konsekwencji częściowo wolne wybory w czerwcu są uznawane za moment przełomowy dla demokratyzacji polskiego ustroju politycznego.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: