Wichura i ulewy nad Stargardem – komunikacyjny paraliż miasta

Zalane drogi, piwnice, przejazdy pod wiaduktami i woda strzelająca ze studzienek kanalizacyjnych – to krajobraz który spodowodowała nagła burza która przeszła nad Stargardem.

Szczególnie dużo pracy mieli strażacy, a telefony z kolejnymi zgłoszeniami dosłownie się urywały. – Oprócz wiaduktów, wodę trzeba było wypompowywać między innymi z piwnic Młodzieżowego Domu Kultury, czy pasażu handlowego przy ulicy Słonecznej – mówi rzecznik stargardzkiej Straży Pożarnej, Sławomir Łagonda.

Wszystko to spowodowało duże utrudnienia w ruchu w całym mieście – w korkach stali kierowcy jadący między innymi przez Wyszyńskiego, Dworcową, Bogusława IV, Pierwszej Brygady, Konopnickiej i Piłsudskiego. To już drugi dzień z rzędu, kiedy nagłe załamanie pogody praktycznie spowodowało komunijacyjny paraliż w mieście. Na szczęście – jak wynika z informacji przekazanych nam przez Straż Pożarną, nikomu nic poważnego się nie stało.