Raczej ciężko wymagać od kierowców, by go zobaczyli – tak o znaku drogowym przy ul. Szczecińskiej napisał nasz wierny Słuchacz, który zabrał głos w sprawie ostatnich zdarzeń pod wiaduktem. Zakleszczenie ciężarówki pod wiaduktem między ulicami Wyszyńskiego i Szczecińską zdarza się przynajmniej raz w tygodniu.
Poniżej publikujemy list od naszego Słuchacza:
“Piszę trochę w obronie kierowców, którzy ostatnio próbowali przecisnąć się ciężarówkami pod wiaduktem na ul. Szczecińskiej. Tak się składa, że znak informujący o ograniczeniach pod wiaduktem, który znajduje się przed skrzyżowaniem jest skierowany w stronę koszar na ul. 11 listopada. Raczej ciężko wymagać od kierowców, by go zobaczyli, co z resztą jak widać na zdjęciach jest niemożliwe.
Znaki za skrzyżowaniem są zamocowane co prawda do samego wiaduktu, co nie zmienia faktu, że są i pomimo wszystko
kierowcy powinni się do nich zastosować, choć musieliby zablokować skrzyżowanie by wycofać lub zawrócić.
Jest też jeszcze mała niespójność w znakach. Na znaku informacyjnym jest zakaz wjazdu dla pojazdów o DMC pow. 3,5, a przed wiaduktem jest zakaz wjazdu dla pojazdów o masie rzeczywistej przekraczającej 3,5 t.”