Ratownicy medyczni planują strajk i dzisiaj zdecydują, jak będzie wyglądać.
Mają dość bycia pomijanymi przy kolejnych reformach służby zdrowia. Pracują ciężko i dużo, niekiedy nawet czterysta godzin w miesiącu. Zarabiają niewiele, a codziennie ratują komuś życie. – A pacjenci często nich agresywni – mówi ratownik medyczny Krzysztof Samoliński.
Ministerstwo Zdrowia zaproponowało ratownikom podwyżki o 800 złotych w dwóch transzach: połowa od lipca i połowa rok później. Ratownicy się na to nie zgadzają – chcą całości już teraz, żeby dorównać wynagrodzeniami pielęgniarkom.