Józef P. ze Stargardu, który miał znęcać się nad dziećmi jednak trafił za kraty.
Prokuratura chciała dla niego aresztu tymczasowego, ale na to nie zgodził się sąd – uznając, że dowody na maltretowanie dwójki maluchów są za słabe. Mężczyzna został jednak osadzony w zakładzie karnym – za wcześniejsze przestępstwo. Za utrudnianie pracy policji spędzi tam cztery miesiące.