Pies przywiązany do drzewa, czyli bestialstwo w Strachocinie

Tym razem szczęśliwie zakończyła się historia porzuconego psa w podstargardzkim Strachocinie. Uwiązane zwierzę znalazł przypadkiem jeden z mieszkańców miejscowości. Było wyczerpane i poranione.

Nie zdołano ustalić, kto w tak okrutny sposób potraktował swego psa. Zdzisław Kosikowski, który otrzymał również sygnał o uwięzionym zwierzęciu przyznał, że były trudności z dotarciem do niego.

Mieszkańcy Strachocina, którzy uwolnili poranionego psa zauważyli, ze jego właściciel zadał sobie niemało trudu, by pozbyć się zwierzęcia.

– Dzięki nim zostały podjęte natychmiastowe działania – mówi Michał Jarosz, sołtys Strachocina.

Weterynarz, który zaopiekował się psem bardzo szybko znalazł dla niego dom.

Pies już trafił do nowych właścicieli.