W 18-tu miastach w Polsce trwają protesty listonoszy. Między innymi we Wrocławiu zebrało się z samego rana przed budynkiem Poczty Głównej ponad 100 osób.
Domagają się podwyżek – o tysiąc złotych brutto, uważają że to przyciągnęłoby też nowych pracowników, bo listonoszy brakuje. ‘Teraz zarabiamy tysiąc pięćset złotych na rękę’ mówią protestujący.
Zarząd Poczty Polskiej chce, by w ciągu 5-ęciu lat pensje listonoszów osiągnęły poziom średniej krajowej. Protestujący jednak twierdzą, że nie mogą tak długo czekać, bo będą musieli odejść z pracy. Dlatego planują kolejną manifestacje i wspólną w Warszawie.