Na stargardzkich ulicach jest dziś kolorowo, zwłaszcza w pobliżu kościołów, w związku z przypadającą w tym roku 25 marca Niedzielą Palmową.
Na stoiskach cały czas dostępne są zarówno niewielkie palemki, jak i te większe, dochodzące nawet do metra długości.
– mówi sprzedawczyni z jednego ze stargardzkich targowisk.
Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień. Jest obchodzona na pamiątkę przybycia Jezusa do Jerozolimy, którego witano palmowymi gałązkami.
Katolicy obchodzą Niedzielę Palmową na całym świecie. Nie wszędzie jednak ten dzień wygląda tak jak w Polsce. W wielu miastach Hiszpanii już w Niedzielę Palmową na ulice wychodzą procesje, które są typowe dla całego, Wielkiego Tygodnia. Okres przed Wielką Nocą podobnie świętuje się w Brazylii – tam również tysiące osób wychodzą na ulice. Z tą tylko różnicą, że w wielu miejscach kobiety i mężczyźni idą oddzielnie w procesjach – dopiero później spotykają się w jednej. Z kolei na Filipinach nadal w Wielkim Tygodniu popularnym obrzędem jest ukrzyżowanie. Tam w Wielki Piątek co roku daje się ukrzyżować kilkanaście osób.
W Polsce święcenie własnoręcznie wykonanych palm w rozbudowanej formie zachowało się m.in. na Kurpiach w parafii Łyse. Jak się okazuje – najlepiej, żeby palma była jak najwyższa. Dlaczego?
W dawnych czasach panowało też sporo przesądów związanych z palmami. Na przykład połknięcie bazi z poświęconej palmy miało zagwarantować brak bólu głowy i chorób gardła przez cały rok. Pierwotnie miał to być też zabieg magiczny zapewniający płodność.