Samorządy w całej Polsce w pocie czoła przygotowują się do nadchodzącej reformy edukacji.
Stargard nie jest tutaj wyjątkiem, chociaż podobnie jak w pozostałych przypadkach, przygotowanie odpowiedniej strategii utrudnia zbyt mała ilość konkretnych rozwiązań zaproponowanych przez rząd. Pod uwagę branych jest wiele koncepcji, ale miasto nie zdradza jeszcze dokładnych wyliczeń i kwot jakie reforma może pochłonąć. – Pewne ustalenia i szczegóły nie są konkretne, ciągle nie wiemy jak będzie można na przykład działać w ustalaniu nowych sieci szkół i nowych obwodów szkolnych – mówi zastępca prezydenta Ewa Sowa.
Gdy przygotowane przez miasto koncepcje będą gotowe, a ministerstwo przedstawi więcej wytycznych, przyjdzie czas na konsultacje miasta z dyrektorami szkół i związkami zawodowymi. Swoje wyliczenia przed reformą edukacji przedstawił już między innymi Szczecin, gdzie władze oceniają koszty wprowadzenia reformy na około 36 milionów złotych.