Czy można było uniknąć cierpienia trzymiesięcznego chłopca, który trafił do stargardzkiego szpitala? Czy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej mógł lepiej sprawdzić tę rodzinę?
Okazuje się, że możliwości placówki w tek kwestii są bardzo ograniczone.
– wyjaśnia dyrektor MOPS – Danuta Bojarska.
Na liście ośrodka znajduje się około czterdziestu rodzin z terenu całego miasta, w których może dochodzić do aktów przemocy. Rodziny 3-miesięcznego chłopca na niej nie było.